wtorek, 30 kwietnia 2013

Niecierpliwość


    Żyjemy w pośpiechu. Przez to jesteśmy zestresowani i niecierpliwi. Wielu z nas pali papierosy. Inni obgryzają paznokcie. Jeszcze inni piją i to nie tylko wodę  lub się objadają.:P
Po co tak pędzimy? Dokąd zmierzamy?




Wiele razy jestem świadkiem zniecierpliwienia. Często dzieje się to w sklepie przy kasie. Ludzie nerwowo patrzą na kasjerkę czy aby ona szybko kasuje? Jak widzą tylko, że jest jakiś zastój, kuszą się i idą do innej kasy, a tam często okazuje się, że też jest jakiś problem. Gdyby tylko miał tą cierpliwość i poczekał raptem minutę czy dwie.
Wiele z nas chciałby jak najszybciej się da wszystko załatwić. Tak się nie da czasem trzeba poczekać. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i z pokorą czekać na swoją kolej.
Ile razy ludzie denerwują się w kolejce do lekarza. Jeszcze jak posiadasz numerek to wszystko gra. Gorzej jak go nie masz. Przecież każdemu czasem wypadnie coś znienacka. Nikt nie chce chorować, a jak zaskoczy Cię choroba to co zrobisz? W rejestracji mówią Ci, że numerki już wyszły. I musisz zapytać lekarza czy cię przyjmie bez. Na ogół lekarze na to przystają. Gorzej z ludźmi w kolejce (z numerkami). Na prawdę rzadko spotyka się innych którzy do kolejki wpuszczą. Zwłaszcza kobiety są niechętne i często się kłócą. Trudno jak trzeba czekać to co zrobisz? Czekasz i tyle
ale ile nerwów się przy tej wizycie najesz.
Zamiast pomału nie spiesząc się brnąć przez życie.

Kiedyś pamiętam, że bardzo się stresowałam jak jechałam do pracy czy szkoły. Nakręcałam się sama. Myśląc np. : "Jejku spóźnię się na autobus." - potem biegłam do niego, a i tak często mi uciekał. Wtedy miałam jeszcze gorsze myśli "Rany spóźnię się, kurde i co powiem? co zrobię? rany przecież szatnia będzie zamknięta...." Potem miałam cały nerwowy dzień. I po co?
W aucie było podobnie jadąc do pracy. Teraz wsiadam i mówię sobie "ZDĄŻĘ".
Nie ważne o której bym z domu nie wyszła wszędzie zdążam. Czasem owszem wyjdę za późno i potem przebieram się w szatni w pracy w 3 minuty, ale zdążam.
Nawet jak coś się wydarzy na drodze (jedzie przede mną np. traktor) ja wiem , że zdążę.
Wiem też, że Bóg mnie prowadzi.
Zwolnijmy trochę tempo. Zrelaksujmy się może jakoś. Niech nasze życie przebiega z radością.
Najlepiej znaleźć jakieś fajne dobroczynne dla naszego organizmu zajęcie. Coś co lubimy. dla jednego będzie to gra w piłkę, dla drugiego zabawa z dziećmi. Inny relaksować się będzie grając w gry komputerowe, jeszcze inny chodząc na masaże czy do SPA.
Warto dlatego, bo życie ucieka, a my denerwując się przyciągamy tylko choroby, problemy i inne złe rzeczy. Polecam muzykę medytacyjną, filmy i seriale komediowe, muzykę jaką lubimy nawet pop czy rock. Każdy lubi coś innego. Znajdź sposób na siebie.

Polecam stronkę:
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz