sobota, 27 kwietnia 2013

`Dzieci szatana`

 
    Wczoraj miałam dziwny i za razem śmieszny przypadek.
W pracy mamy teraz taką loterię, gdzie można wygrać różne rzeczy. Powiedziałam klientowi, że zapraszam go do losowania.
On mi wyjechał z tekstem "Wygrywają tylko dzieci szatana".
Zaśmiałam się z tego tekstu, a on do mnie "Poważnie Pani mówię. Dzieci szatana tylko mają szczęście".




Piszę Wam  o tym, bo chciałabym zaznaczyć, że ten tekst nie jest prawdziwy. Ten Pan najwyraźniej miał coś z głową. Jak można myśleć, że szczęście i bogactwo należą do szatana?
Takie dziwne mniemanie o pieniądzach. Pieniądze to tylko środek płatniczy. Nie są dobre ani złe. Po prostu są i za nie można kupić wiele przydatnych oraz niezbędnych rzeczy do życia.

Jeśli chodzi o szczęście to zależy od umysłu. Jeśli będziemy wciąż sobie mówić, że go nie mamy i jesteśmy pechowi - to  tak będzie. Jak podświadmość ma dać Ci szansę na lepsze życie skoro sam tego nie chcesz, bo uważasz, ze pieniądze są złe? Myśląc o bogactwie źle i o szczęściu źle wciąż będziemy biedni. Sami będziemy się sabotować nawet jak pieniądze do nas przyjdą. Nagle stanie się coś niespodziewanego i pieniądze będzie trzeba wydać lub jakoś przepadną, tak po prostu.

Ten pan na pewno nie był bogaty i za dzieci szatana miał milionerów i innych ludzi, którzy maja szczęście w życiu i te pieniądze wygrywają. Mi się wydaje, że to jest zazdrość. On sam nic nie zrobił nawet nie podszedł do urządzenia losującego. Przecież to jest bardziej łud szczęścia niż jakieś czary. Jeden wygrywa drugi przegrywa. Wiadomo, że większość przegra. Tak samo jest w totku.
Czy codziennie miliony wygrywają liczni ludzie. NIE. Milion wygrywa jeden może dwóch, trzech. Stwierdzenie, że `nie mam szczęścia` tym bardziej do szczęścia Cie nie doprowadzi. Chodzi o samą wiarę, że możemy wygrać i że jesteśmy tego godni.

Wielu biednych i klasa średnia mówi źle na bogatych - owszem. Ale czy sami choć kiwnęli palcem by swoje życie zmienić by stać się takim bogaczem?
Tylko zazdroszczą i złoszczą się bo tamten ma, a on nie. No i co z tego? Każdy ma tyle ile chce mieć. Jak będziesz myślał po biednemu to i będziesz biedny. Jak będziesz się wciąż martwił o wszystko to też szczęścia nie zaznasz. Wielu z nas nie chce być wytykany palcem i woli siedzieć tam gdzie jest. Woli być bezpieczny czyli nie wychylać się z szeregu. `Bo co ludzie powiedzą?` A co Cię ludzie obchodzą? To Twoje życie. Czy ludzie przeżyją je za Ciebie? NIE!

Weź się w garść i zacznij działać. Jeśli pragniesz zmienić się to Bóg ześle Ci rożne sposobności byś się zmienił. Zacznij czytać coś inspirującego, albo oglądaj filmiki na necie.
Ja często oglądałam:
http://www.youtube.com/watch?v=6ldsBZNWh0Y
--
http://www.youtube.com/watch?v=OnWUTMymFBE
--
http://www.youtube.com/watch?v=bmJ6FUYWKIw

pełno tego w necie, trzeba tylko poszperać.

Ja nie wierzę w szatana. Wierzę w moc, która nas otacza. Wierzę w Boga Wszechmogącego, który nam pomaga i chce naszego szczęścia. Dużo nam podpowiada, ale my często nie słuchamy zaganiani i wciąż nie mający na nic czasu. Przemawia po przez intuicję.
Wszechmogący czyli może wszystko. Robi to co chcesz żeby robił. Dllatego lepiej myśleć o dobrych rzeczach, bo je właśnie przyciągniesz.
Pamiętaj jednak, że nasza podświadomość nie wie co to dobro czy zło. Więc obiera najsilniejszą z myśli i ją urzeczywistnia. Przestań się więc martwić i zadręczać. Myśl pozytywnie i z optymizmem patrz w przyszłość. Będzie dobrze.
Powodzenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz