wtorek, 28 lipca 2015

Wiersz - Rozmiar


Ten wierszyk wymyśliłam zaraz po tym jak w pracy wzięłam nowe ciuchy robocze.
Miałam problemy z rozmiarami.....

*Rozmiar*

"Emka" dobra, ale się sprała.
"Eska" zbyt mała udusić mnie chciała.
"Elka" za duża bym się utopiła.
"Ikselka" ogromniasta bym się w niej zgubiła.

Wierszyk - Robaczek


*Robaczek*

Siedział robaczek na listku
I rozmyślał sobie
Co jak dziś zrobię?

Z listka zszedł zaraz
Na ziemi się znalazł.

Podreptał przed siebie
Znalazł motyla w potrzebie.

Nieborak w sieć się zaplątał
Niedobrego, dużego pająka.

Robaczek przeciął sieć
Motyla z niej wydostał wnet.

Razem potem, wędrowali
Z wszystkiego się śmiali.

Wiersz - Dzika róża


*Dzika róża*

Dzika róża przy drodze rosła.
Była mała, nie jak sosna.

Zapach piękny roztaczała.
Niepozorna była cała.

Wiersz - Nie ma nikogo


*Nie ma nikogo*

Zapukam do drzwi
Nikt nie otworzy mi.
Zapukam raz jeszcze
Usłyszę piski złowieszcze.
Cisza w koło panuje.
Nikogo tu nie znajduję.
Odwracam się i idę przed siebie.
Nie znalazłam dziś tu Ciebie.

Wiersze


*Wszystko wyjdzie nam*

Wspólnie wszystko wyjdzie nam.
Ja wraz z Tobą wielką moc w sobie mam!


*Razem*

Nie w pojedynkę
Tylko razem świat zdobędziemy.
Nie Ja
Nie TY
Tylko MY
Światem zawładniemy.

Wiersz - Przewrotność


*Przewrotność*

Życie przewrotnie układa znów się.
Dostaję coś czego wcale nie chcę.
Modlić się?
Czy nie modlić się?
A jak znowu dostanę coś czego nie chcę?

Wiersze - Poranek


 *Poranek I*

Krople rosy połyskują
w promieniach słońca skąpane.

Ptaki radośnie wyśpiewują:
Cóż za wspaniały poranek!



*Poranek II*

Na ogrodzie z rana
Siedzę całkiem sama.

W koło spokój
Błoga cisza.
Niech tak będzie
Ciągle dzisiaj.

W ptaków śpiew się wsłuchuję.
Przyjemną błogość w duszy czuję.

Z promieniami słońca pierwszymi.
Kwiaty cieszą barwami swymi.

Wiersz - Życzenia


*Życzenia*

Mój Najdroższy
Urodziny dziś Twe.
Najserdeczniejsze życzenia 
złożyć Ci chcę.

Pomyślności i szczęścia.
Z życia zadowolenia
Oraz mnóstwa marzeń 
do spełnienia.

Wiersz - Myśli kolorowe


*Myśli kolorowe*
Ubranie moje, 
w którym tu właśnie stoję
Jest kolorowe jak myśli moje.

Granatowe jak niebo zaraz przed burzą.
Czerwone jak bukiet z czerwoną różą.

Fioletowe jak duże pole lawendowe.
Zielone jak wiecznie zielone drzewo bambusowe.

Brązowe jak lody czekoladowe.
Pomarańczowe jak soczyste owoce cytrusowe.

Żółte jak pierwsze słońca promienie.
Różowe jak piękna suknia - marzenie.

Białe jak kartka papieru czysta.
Szare jak popiół z ogniska.

Mój ubiór często pokazuje
Jak w danej chwili się czuję.

piątek, 17 lipca 2015

Myśli


Moje myśli

Prezenty od serca dane
Są lepsze niż drogie, kupowane.


Opowiadanie - Oliwia i Filip na Morzu


Oliwia i Filip na Morzu

W podwodnej łodzi usiedli wygodnie.
Filip za sterami Oliwia przy oknie.

Łódź pod wodę się zanurzyła.
Oliwia pasów zapiąć nie zdążył.

Radar łodzi wiele rzeczy pokazywał.
Duże ryby, wraki statków nic nie ukrywał.

Obok nich delfin nagle przepłynął.
Uśmiechnął się i zaśpiewał.
W swoją stronę popłynął. 

Wieloryba dużego w oddali zobaczyli.
Trochę bliżej łodzią się do niego zbliżyli.

Jego pięknego śpiewu posłuchali.
Zaraz w głąb morza się zanurzali.

Rekina się przestraszyli i przed nim uciekali.
We raku statku się szybko schowali.

Tam skarb wielki razem znaleźli. 
Wielką skrzynię ze złotem, 
Którą na łódź podwodną wnieśli.

Filip zarządził wynurzanie.
Oliwka podzieliła jego zdanie.

Łódź w górę już płynęła.
Nagle nie wiadomo czemu stanęła.

Filip spojrzał na radary,
Które nic nie wskazywały.

Oliwka z okna zauważyła, 
że do śruby sieć się przyczepiła. 

 Szybko skafander na siebie włożyła.
Śrubę łodzi z sieci uwolniła.

Filip włączył silniki ponownie.
Na powierzchnie płynęli już swobodnie.

Do lądu wreszcie już dopłynęli.
Cieszyli się, bo złoto ze sobą mięli.

Taka przygoda na morzu była.
Oliwia z Filipem się świetnie bawiła.



Wszelkie prawa do tekstu zastrzeżone

Opowiadanie - Oliwia i Filip w kosmosie


*Oliwia i Filip w Kosmosie*

W rakiecie małej razem siedzieli. 
Oliwia i Filip w kosmos lecieli.

Przez okienko małe wyglądali. 
Mnóstwo gwiazd i planet podziwiali.

Na jednej z nich wylądowali.
W kombinezony kosmiczne się ubrali.

Z rakiety razem pomału wychodzili.
Na planecie czerwonej razem się bawili.

Ta planeta Mars się nazywała.
Oliwka po piachu sobie skakała.

Filip znalazł mały kamyczek,
Schował go sobie w mały piórniczek.

Oliwka aparat ze sobą zabrała
Dużo zdjęć nim natrzaskała.

Statyw na piachu ustawiła
Wspólne zdjęcie z Filipem zrobiła.

Taka przygoda fajna była
Oliwia z Filipem na Marsie była.


Wszelkie prawa do tekstu zastrzeżone

Wierszyk - Grzybki


Grzybki

W lesie grzybki sobie rosną.
Jest ich dużo tam pod sosną.
Prawdziwki, podgrzybki, kurki i maślaki.
Z lasu są to wspaniałe przysmaki.


Wiersz -Ruda


 Ruda

Rudowłosa ta dziewczyna.
Soczyste usta jak malina.
Piękne ciało, w oczach blask.
A widziałeś ją tylko raz.

Wierszyk - KWIATEK


Kwiatek

Rósł samotnie kwiat na łące.
Kolorowe płatki miał.
Oczkiem żółtym patrzył w słońce.
Cały świat podziwiać chciał. 

Wierszyk - Miał


Miał

Kotek mleczko swoje miał.
Kotek zabaweczkę miał.
Kotek futerko puszyste miał.
Kotek miauczał miał miał miał.