poniedziałek, 16 września 2013

Musisz mieć CEL GŁÓWNY!!!


       Wielu z nas nie ma w ogóle celu, bo po co?
Wielu z nas uważa, że lepiej żyć bez celu, gdyż nie trzeba się martwić o przyszłość.
"Co będzie to będzie". To powiedzenie ludzi, którzy wolą powierzyć SWOJE życie w ręce LOSU. Dziwię się, bo to przecież ich życie. Czemu próbujecie przeżyć je będąc gdzieś z boku? Przecież życia za was nikt nie przeżyje. Sami musicie to zrobić.




Jedna z moich koleżanek powiedziała, że nie ma marzeń, bo wystarcza jej w zupełności to co posiada. Boi się marzyć, bo często marzenia się nie spełniały albo było jeszcze gorzej. Moim zdaniem warto marzenia posiadać. Tylko też trzeba pamiętać, że marzenia się same nie spełnią tylko trzeba je spełniać. Swoim działaniem dążyć do nich. Robić coś żeby się do nich zbliżyć, a potem je osiągnąć.

        Ludzie sukcesu wyznaczali sobie najpierw cele i stwarzali plany jak do marzenia się dostać. Jak podświadomość ma działać jeśli nie wie czego chcesz? Napisz sobie teraz na kartce swój CEL.
To może być chęć bycia zdrowym. Chęć poosiadania miłości czy zdrowych dzieci. Można też chcieć wolności finansowej, pięknego domu czy wypasionej bryki. Można też chcieć mieć wiele przyjaciół czy zbudować udany biznes ze wspaniałymi ludźmi. Wszyscy jesteśmy inni więc różne są nasze marzenia. Nie bój się mieć marzenia i nie bój się ich urzeczywistniać.

Cel nie powinien nikomu przeszkadzać ani nikogo nie umniejszać. Powinien być oparty na prawych zasadach. Nie wolno spełniać marzeń cudzym kosztem czy "po trupach". Takie coś nie ma racji bytu. Prędzej czy później pójdziesz na dno tak samo szybko jak zdobyłeś swój cel.
Warto usiąść i pomyśleć czego tak na prawdę chcemy czy potrzebujemy. Wyznaczyć sobie taki cel i myśleć o nim intensywnie cały czas. Musimy posiadać również plan jak osiągnąć cel. Bez planu każdy już od razu jest spalony. Marzenie samo do drzwi nie zapuka. Marzenia się spełnia, czyli działa, robi coś w kierunku urzeczywistnienia go. Będę to powtarzać non stop, żeby to było jasne.
Sami jesteśmy panami własnego losu. Nikt nie zapisał przebiegu naszego życia gdzieś na kartce. Najlepszym kapitanem swojego okrętu jak tylko TY sam. Musisz wiedzieć czego chcesz, musisz wiedzieć dokąd zmierzasz. Czy robisz to co lubisz, to co kochasz? Czy twoje życie ma sens i czy czujesz się spełniony? Jak nie to czas najwyższy coś zmienić.

Dużo z nas myśli, że rzeczy które się się nam przydarzają są za jakąś karę. Czasem niemiłe z pozoru rzeczy są jak zbawienie. Na pewno mieliście czasem takie zdarzenia. Najpierw coś się wydarzyło złego, a potem okazało się, że mogło być gorzej i na dobre wyszło. Złe rzeczy też się zdarzają - niestety, ale tak już jest w naszym życiu, że raz z górki raz pod górkę. Dobre jednak jest to, że najwięcej dostają Ci, którzy robią więcej . Byłoby to niesprawiedliwe jakby każdy dostawał to samo. Ci którzy pracują i ci którzy nic nie robią. Na wspaniałe i szczęśliwe życie trzeba zasłużyć, czyli według mnie dawać dobro. Oczywiście nie myślę tu wyłącznie o szczęściu materialnym.
Pamiętajcie "DOBRO DAJESZ - DOBRO DOSTAJESZ".

Napisz teraz swój CEL GŁÓWNY.
 PRZYKŁAD: 
sławna tancerka
(najlepiej wydrukować sobie medal czy suknię tancerki)

Umieść cel najlepiej przy łóżku w sypialni na ścianie (musi to być miejsce gdzie się relaksujesz, ale również gdzie spędzasz dużo czasu) lub w łazience na lustrze. Czytaj to rano zaraz po obudzeniu wieczorem przed snem. Dobrze jest też wyobrażać sobie, że cel już się spełnił. Poczuj jakbyś się wówczas czuł jakbyś już to miał. Czy skakałbyś z całych sił do góry czy śmiałbyś się do upadłego. Wyobrażaj to sobie. Podświadomość uzna to za znak i sprowadzi różne okoliczności, które przyczynią się do osiągnięcia celu. Trzeba też umieć je dostrzec.
Cel powinien być też osiągalny dla nas. To nie może być rzecz z kosmosu, która z góry jest skazana na  klęskę. Jeśli nie masz drygu do tańca nigdy nie będziesz Primabaleriną :P
Można oczywiście nauczyć się tańczyć, pójść do szkoły itd. ale widzisz trzeba najpierw popracować nad tą umiejętnością zanim staniesz się wybitną tancerką. Każdy kto osiąga szczyty najpierw ćwiczył i ćwiczył i ćwiczył. Najpierw trzeba dać coś od siebie potem przychodzą nagrody. To samo tyczy się celu. Jeśli go sobie wyznaczysz musisz ponieść trud zdobycia go. To nie jest loteria. To życie.
Celem musi być też takie coś co uwielbiasz, czego nie możesz się doczekać, coś o czy ciągle myślisz. Coś czego z całego serca pragniesz. Coś dla czego stracisz głowę i poświęcisz się temu całym sobą.

Życzę powodzenia. W razie czego służę pomocą. Piszcie.
Jeszcze plan osiągnięcia celu głównego. To następnym razem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz