środa, 8 czerwca 2016

Zdrowy związek



Jak zbudować wspaniały, pełen zrozumienia związek?

Nie łatwo!
Jest to jednak możliwe.
Z moim mężem jesteśmy już razem prawie 15 lat.
Po ślubie prawie 10 lat, które minie 19.08 😄
Nie przeczę, że czasem są spory, kłótnie, nerwy. W każdym związku są. To normalne. Każdy z nas jest inny. Każdy z nas ma inny światopogląd. I trzeba to szanować. Nie wolno na siłę zmieniać drugiej osoby. Wtedy będzie to już toksyczny związek.

Jak my to robimy, że się sobą nie nudzimy? Że się rozumiemy? Zgadzamy, I tak długo ze sobą wytrzymaliśmy?
To chyba kwestia dobrania. Zgrania. Dostosowania.
Na pewno też zasługa samorozwoju. Gdybyśmy się nie zmieniali i nie rozwijali to stalibyśmy w miejscu i bylibyśmy inni niż jesteśmy. Przez te lata wiele się w nas pozmieniało  ja się bardziej uspokoiłam na pewno. Kiedyś byłam bardziej obrażalska, egoistyczna i materialistyczna :P
Dzięki mężowi zmieniłam się na lepsze. I on dzięki mnie też się zmienił. Nie chodzi mi o to, że któreś na siłę kogoś ulepszało, to się stało samoistnie.
Jedne na drugie dobrze podziałało.

W każdej sytuacji się porozumiewamy. Rozmawiamy ze sobą na różne tematy. O nas, o innych (nie oceniając), o dzieciach, o kosmitach ;) (mój mąż się interesuje i ja też kosmosem) o rozwoju osobistym i duchowym. Rozmawiamy o planach, celach. O wszystkim.
Jak mąż chce coś kupić uzgadnia to ze mną. Nie to że ja trzymam kasę w domu, ale to że chce być fair,  a nie że potem będę się zastanawiać na co poszło 500zł. 😕
Jak ja chcę coś kupić tak samo.
Po prostu rozmawiamy. Nie mamy przed sobą tajemnic. Tak mi się zdaje przynajmniej :P
Jesteśmy dla siebie wyrozumiali. Wiemy co każde lubi.
Dbamy o siebie nawzajem.
Mówimy sobie wszystko. Nie zatajamy jakiś spraw. Jesteśmy ludźmi spokojnymi. Myślę, że znamy się na ludzich.
Dzieci też wychowujemy wspólnie. Mąż jest świetnym ojcem. Dzięki niemu dzieci często się śmieją. I uczą się jak być dobrym człowiekiem.
Dobrze nam ze sobą w każdym aspekcie życia.


Nie jesteśmy za to :
- chorobliwie zazdrośni o siebie,
- zaborczy
- pretensjonalni
- pazerni
- chciwi

Te cechy sprawiają, że związek jest toksyczny. Czyli napięty, zły, chory.
Sprawiają, że ludzie ciągle się kłócą, mają do siebie pretensje i są zestresowani.


Jak to zrobić? Żeby związek trzymał się kupy?
Wyrozumiałość, wdzięczność, radość, Miłość.
 Niby tak niewiele, a wiele par się rozpada. Związek trzeba pielęgnować. Jak roślinę. Kiedy jej nie podlewać ona uschnie. Kiedy podlejesz ją za dużo zgnije.
Trzeba zachować zdrowy rozsądek i równowagę.

Trzeba mieć też swoje zajęcia i pasję. Nie wszystko wspólnie, bo to chore.
Zajmij się czasem swoimi sprawami. Idź z koleżanką na spacer czy z kolegą na piwo. 
Ważne też żeby wspierać ukochaną osobę w jej dążeniu do celu. Nie można być egoistą, który dba tylko o swoje interesy.

Podział obowiązków domowych tez jest ważny. Wówczas każdy wie co ma robić. Ja np. Lubie robić pranie, rozwieszać je i składać. Myję łazienkę i gary. Lubię też gotować. Nie znaczy to oczywiście, że robie to tylko i wyłącznie ja. Mąż też zmywa, robi pranie czy gotuje. Ale robie to częściej ja. 
On za to posprząta, odkurzy, zrobi zakupy większe, umyje okna.

Mamy osobno takie cechy, które razem tworzą piękny i udany związek.
I to jest zdrowa relacja.

Życzę takiej każdemu.

Dziś już wystarczy.
Pozdrawiam
BASIA







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz